Wysłany: 17 Maj 2008 11:36 "Jeśli w duszy gra..." po koncercie w d.kinie Grun
Zacznę dzisiaj od końca, ale taki mi jakoś wygodniej... Od utworu, bez którego nie wyobrażam już sobie recitalu, bez "Nic nie muszę", który z koncertu na koncert wydaje mi się coraz bardziej...jakby to powiedzieć "edytowy" i coraz bardziej mój.
I "Sentynentu mgły", utworu, który jeszcze długo, długo po wyjściu z koncertu w duszy i sercu gra, który nuci się do zaśnięcia!
I moje numer jeden od zawsze - czyli "Z duszą na ramieniu", poza tym "Modlitwa do dobrego Boga", "Pamiętaj o mnie" i "Niewysłowiona".
I numer jeden mojej córki Julki "Pani Geppert to się nie sprzeda" i "Gdzie ja byłam gdzie", na których śmiała się w głos!!!
I kabaret, po którym do tej pory wspomina i naśladuje Pana Piotra!!!
Dla mnie zabrakło "Zdradzonym i bezbronnym", które ostatnio jest mi bliskie, a większości chyba "Jaka róża...",bo bez tej, jak i piosenek "Żamiast" i "Och, życie..." widownia raczej nie wyobraża sobie koncertu...
Ale "całość trzyma się zupełnie dobrze" , rewelacyjne światełka, nowe nutki Krzysia Herdzina dopełniają całości, doborowe Towarzystwo i... "miło, miło i niech trwa..."
I tak miło robi się, gdy Pan Piotr zapowiada wrześniową premierę nowej płyty, z muzyką Krajewskiego...
DZIĘKUJĘ, po prostu... Bo, bo... czasem brak mi słów na coś więcej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach