Być na takim koncert to coś pięknego i fantastycznego. Trzy dychy piosenek z repertuaru Pani Edyty, praktycznie od dyplomu po dwunasty krążek. Jesteście szczęściary i tyle. Mam tylko nadzieję, że Gwiazdka zrobiła jakieś malutkie zdjęcie , którym podzieli się na forum z innymi. Ta odrobina szczęścia i satysfakcji dla Edyty Geppert i grona jej najbliższych współpracowników za złoto „Nic nie muszę”- wspaniała sprawa. To co dawno otrzymała Pani Edyta, Krzysztof Herdzin i Piotr Loretz w naszych sercach wreszcie się zmaterializowało. I jeszcze maleńkie pytanie, czy ktoś te cuda rejestrował? Dziękuję Gwiazdce Klaudii i Agnieszce za relacje. Pozdrowienia.
P.S. Do podziękowań za relację z koncertu dołączam Martę. (26.02.09r.)
_________________ Gabriel
Ostatnio zmieniony przez Paweł Gabriel 03 Kwi 2009 06:39, w całości zmieniany 3 razy
Zaklinanie, czarowanie.... teraz już wspomnień Biedronki (szlachetniejsza odmiana stonek) dzięki wielkie każdej z osobna, za towarzystwo i odwiedziny i wspólnie spędzony czas!! Wicie co najbardziej boli? Że to, co takie wyczekane i wytęsknione mija, zanim człowiek zauważy, że było. A BYŁO!!
Dziewczyny właściwie wszystko już napisały. Na zespół grający aż miło było patrzeć, na co nawet moja siostra zwróciła uwagę, grali z przyjemnością i życiem. Gitara! To jest to, zdecydowanie. Tym bardziej, że Jacek Królik gra bardzo charakterystycznie z jakby orientalną, południową nutką. Klarnet – zupełny szok, od razu pisnęła mi nadzieja na wymarzone „By...”. Nie było, ale i tak moje ulubione, lekko jazzujące klimaty były przepięknie zagrane.
Koncert traktujący jubileusz pół żartem, pół serio. Recital w zupełnie innej konwencji i rytmice niż wszystkie poprzednie na jakich byłam. Cała pierwsza część koncertu, bardzo obszerna, o tematyce Ona-On. Różne obrazki, monolog czy dialogi, po większej części humorystyczne, o tym, jak ważne jest wzajemne zrozumienie i rozmowa w związku, o rozstaniach, powrotach i lęku przed samotnością. „Mąż przyjaciółki” wart Oscara, piosenka mojego pierwszego koncertu pani Edyty, sentymenty... Jeszcze kilka innych tytułów kompletnie zaskakujących, wystarczy spojrzeć w repertuar, i to w takich bogatych aranżach.
Wręczenie Złote Płyty oddzieliło ten temat, od pozostałych refleksji na temat życia. Samo wydarzenie (tj. wręczenie Złotej Płyty) Bohaterka wieczoru skomentowała pt. „To się nie sprzeda, Pani Geppert”.
Całość dynamiczna, żywiołowa, energetyzująca. Pełen wachlarz stylów muzycznych i różnorodność emocji, interpretacji. No i zobaczyć na scenie p. Edytę Geppert jako królową piosenek z dowcipem, czasem przymrużeniem oka!
No my tez dziękujemy za gościnę:))) I za pomoc w zakupie biletów, bo tym razem bez Twojej pomocy byłoby ciężko...
A, no i jeszcze jedno istotne wydarzenie miało miejsce we Wrocku: Klaudia wreszcie przemówiła ))))) I od razu z wielkim rozmachem - baaardzo publicznie ))) Może wcześniej na media czekała... ??
Pozdrówki
Wyśmienicie się Gwiazdko spisałaś. Mam tylko nadzieję, że kiedyś i ja będę miał to szczęście, usłyszeć Edytę Geppert z tym wspaniałym składem muzyków. Czy to są te róże Gwiazdko? Pozdrawiam wszystkich. Gabriel.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach