[Dzisiaj 22:03] Marta (Nemo): a dziś rok od koncertu w Romie.... Paulka mi przypomniała-dzięki! Ech..................... Pamiętacie jak to było???????????
[Dzisiaj 22:51] Kinia: no pytanie! TEJ Anatewki to ja do końca życia nie zapomnę......................
[Dzisiaj 22:55] Gwiazdka: Pamiętamy!!!!!! Pierwszy mó j koncert z Kroke... Niesamowite wrażenie na mnie zrobił! Pozdrawiam wszystkich, którzy tam byli!!!!
[Dzisiaj 22:56] Gwiazdka: Na mnie Meshuge największe wrażenie zrobiło - te czerwone płomienie i ten śpiew pełen ekspresji... Ciary na plecach!!
[Dzisiaj 23:00] Gwiazdka: A, no i pozdrawiam wszystkich nowo poznanych tamtego wiecoru - Kasiu, do Ciebie mówię
[Dzisiaj 23:02] Marta (Nemo): A właściwie dlaczego ja tematu nie założyłam?
[Dzisiaj 23:03] Gwiazdka: a kto Cię tam wie A, no i Kinię pozdrawiam i Paulkę i - kogo tam jeszcze poznałam wtedy?
A pomyśleć, że po wyjściu z pierwszego recitalu "Śpiewam zycie" ja się zastanawiałam, czy jeszcze kiedykolwiek w życiu usłyszę to cuda!!!!! A jednak a potem była właśnie Roma, a potem.... każde "Śpiewam życie" to jak gwiazdka z nieba!!
A, owszem.... na mnie też "Meshuge" zrobiło największe wrażenie na pierwszym kocnercie (i robi do tej pory), tym bardziej, że w wersji "live" słyszałam ją po raz pierwszy w życiu!
mówisz o bitej godzinie na chodniku pod teatrem?? W deszczu, banda fanek (i Maciek patrzący na nas ze zgrozą) gadających jedna przez drugą??
No było tak, było... Ale koncert był tak cudny, że trzeba było wrażenia wymienić
O, patrz, a ja o tym zapomniałam.... spotkania chodnikowe są faaaaaaaaajne! Tradycyjnie, pod parasolką Pamiętacie, jak wtedy lało? Czy mnie się już coś miesza?
A no nie było Mielissski....nad czym - pamiętam dobrze - ubolewała bardzo....Na szczęście los po troszku wynagradzał potem tę nieobecność......:):) Ale dzięki Wam mogłam poczuć choć troszkę czar tamtej chwili....:)
A ja pamiętam jak wtedy miałam serce pod gardłem, bo w Warszawie utknęliśmy w gigantycznym korku. Za 15 minut koncert ma się zacząć, a ja stoję przy halach Banacha i nie widzę nawet Pałacu Kultury. A lało wtedy okropnie!!! Tylko wyglądałam przez okno, i ciągle pytałam Łukasza i jego tatę czy daleko jeszcze. Myśleli, że zaraz zawału dostanę albo wyskoczę i zacznę biec do tej Romy. Co bym chyba zrobiła, gdybym wtedy wiedziała gdzie jest. Za 8 minut 19.00 a ja w korku w centrum stoję! Wyobraźcie sobie moje przerażenie wtedy! Mój pierwszy koncert i miałabym nie dotrzeć z powodu jakiegoś korka?! DO teatru wpadliśmy w ostatniej chwili, ale za to miejsca najlepsze! A koncert jaki!!!
Nie wiem czy po koncercie lało czy nie bo byłam w takim szoku, że nie zwracałam na takie szczegóły uwagi.
Przypadkiem znalazłam ten temat. A skoro już jest to przypomnę, że minęła w piątek druga rocznica! Dla mnie dzień bardzo szczególny. Na zawsze w pamięci utkwi mi dzień 3 października. Moje własne małe-wielkie Święto.
Z przerażeniem spojrzałam na datę tego tematu, jak szybko ten czas mija! Niedawno obchodziłyśmy rok, a teraz już dwa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach